Jemioła – Złota Gałąź


Carolina Chocron „Serendipity [ dar dokonywania szczęśliwych odkryć przez przypadek ]”, kolaż z papieru, 2016, TOBE Gallery (Art Market Budapest). Budapeszt 2016

Jemioła „była Złotą Gałęzią, którą Eneasz, posłuszny nakazowi Sybilli, ułamał wybierając się w niebezpieczną podróż do krainy umarłych. (…) Wergiliusz każe Eneaszowi nosić promienistą gałąź jemioły, gdy schodzi w mroki podziemnego świata. Poeta opisuje, jak to przy samych bramach piekielnych rozpościerał się rozległy i mroczny las, a bohater idąc w ślad za prowadzącymi go dwoma gołębiami zawędrował w głąb odwiecznego boru, aż zobaczył prześwitujący z daleka między gałęziami blask Złotej Gałęzi oświetlającej splątane nad nią konary. Jeśli jemioła jako zielona uschnięta gałąź w smutnym jesiennym lesie miała zawierać w sobie zalążek ognia, to czyż mógł zabłąkany w podziemnych mrokach wędrowiec znaleźć lepszego towarzysza aniżeli gałąź, która oświetli mu drogę, będzie różdżką prowadzącą go i kijem, na którym się oprze? Uzbrojony w ten sposób mógł stawić czoło straszliwym widmom napotkanym podczas tej niebezpiecznej wędrówki. Gdy więc Eneasz wynurzając się z lasu trafia nad brzegi Styksu wijącego się powoli w wężowych skrętach wśród piekielnych bagien, a grubiański przewoźnik nie chce go przewieźć w swej łodzi, wystarczy, że wyciągnie z zanadrza Złotą Gałąź i uniesie ją, a natychmiast awanturnik ustępuje i pokornie przyjmuje podróżnika na pokład swej rozkołysanej barki, głęboko zanurzającej się w wodzie pod niezwykłym ciężarem żywego człowieka.”

James George Frazer Złota gałąź (1890)

 

„Mistletoe – The life-essence; divine substance; the all-healing; immortality. As neither tree nor shrub it symbolizes that which is neither one nor the other, which, by extension, is the realm of freedom from limitation, so that anyone under the mistletoe is free from restrictions, but also free from protection, and re-enters the world of chaos. Mistletoe is the Golden Bough of the Druids and Aeneas, and represents the sacred feminine principle with the oak as the male. It symbolizes new life and rebirth”.

J.C. Cooper An Illustrated Encyclopaedia of Traditional Symbols (1978)

 

Jak pośród mrozów zimy krzew bujny jemioły
Zielenią błyska nową z nieswojego drzewa
I smukłe pnie okiścią złocistą odziewa:
Tak z dębu gałąź złota blask sieje wspaniały,
Tak blaszki liści z wiatrem lekko szeleściały.
Zaraz porwał pręt Enej, chciwie go nakłania,
Odłamie i w Sybilli zanosi mieszkania.

Spełniwszy to, Sybilli radom zadość czyni.
Jest blisko wielka czeluść przepastnej jaskini,
Chropawa, kryta bagnem i knieją dokoła;
Żadne ptaszę bezkarnie przelecieć nie zdoła
Nad nią; taki ohydny od ciemnych jam głębi
Zionie zaduch i w niebo unosząc się, kłębi.

Wtem oto, skoro pierwszy brzask słońca zaświta,
Zaryczy grunt pod stopą, bór z urwisk się ruszy,
I rzekłbyś psów szczekanie wśród cienia grzmi głuszy
Na nadejście bogini. — «Z dala, świeccy goście! —
Krzyknie wróżka — z całego się gaju wynoście!
Ty za mną idź, Eneju — miecz goły weź w dłonie;
Teraz ducha ci trzeba, teraz mocy w łonie!»
Tu zdjęta szałem w groty mrok skoczy głęboki;
On, niezlękły, równymi zdąża za nią kroki.

Szli w ciszy, noc ich wiodła mgłami zasępiona
Przez puste głusze, państwo milczące Plutona:
Tak przy świetle niepewnym i skąpym księżyca
Wiedzie droga wśród borów, gdy niebiosów lica
Zmroczy Jowisz i rzeczom noc czarna zabierze
Barwy. W samym przedsionku, w pierwszej Orku sferze,
Płacz z Troskami mściwymi swe leże ukrywa,
Choroby zbladłe kryją się, Starość zgryźliwa,
Strach z doradcą złym Głodem, brzydka Nędza, Cienie
Okropne oczom — przy nich Śmierć i Udręczenie,
Brat Śmierci Sen i Rozkosz zła, co ducha wierci;
Z przeciwka zasię Wojna, przesłanniczka śmierci,
Eumenid twarde łoża i Niezgoda sina,
Co żmijowy włos wstęgi krwawymi podpina.

W środku wznosi ramiona od wieku omszały,
Cienisty wiąz ogromny — tam miejsce obrały
Sny płoche: wszystkie liście ich rzesza obsiadła.
Enej ze trwogą, dobywając miecza,
Naprzeciw nadchodzącym pierś swą zabezpiecza;
I gdyby towarzyszka przestróg mu nie dała,
Że w obrazie czczym larwy wzlatują bez ciała,
Wpadłby z mieczem i w ślepym rąbałby je szale.

Wergiliusz Eneida (fragmenty księgi VI), tłum. Tadeusz Karyłowski

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s